Maciej Sobol

Dużo się uśmiecham i uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu. Widzę inaczej i skupiam się na tym, co tworzy mocne zdjęcia. Nie ulegam modom –  szybko przemijają. Pytam co sprawia, że Wy to Wy i pokazuję to na zdjęciach. Robię dla was reportaż ślubny tak, aby zachwycał dziesięciolecia później. Zawsze pracuję na 100% bo nie umiem inaczej.

Fotograf ślubny Maciej Sobol 1400x681 - O mnie

Jakie wyznaję wartości?

  1. Cenię prywatność swoją oraz waszą. Nie śledzę was. Nie zainstalowałem tutaj skryptów, które mają poprawić mój zysk kosztem waszej prywatności. Nie ma tu skryptów Google Ads czy Facebook Pixel.
  2. Uważam, że przedmioty powinny być trwałe. Zarówno te które kupuję dla siebie, jak te które otrzymują moi klienci. Robiąc albumy współpracuję z najlepszą firmą w Polsce, a odbitki czarno-białe wykonuję ręcznie. Wszystko po to aby podziwiać je przez lata.
  3. Każdy popełnia błędy, a specjalistę poznaje się po tym jak rozwiązuje trudne sytuacje. Ciągle uczę się nowych rzeczy i wdrażam procedury aby możliwie zminimalizować ryzyko popełnienia błędów oraz umieć właściwe postąpić w takiej sytuacji. Bo jesteśmy ludźmi i chcę byście byli zadowoleni z mojej pracy.
  4. Jestem realistą. Idealne życie jest możliwe tylko w bajkach Disney’a oraz feedzie fitmatek na Instagram’ie. Podczas spotkania asertywnie i w 100% uczciwie rozmawiamy o tym co mogę dla was zrobić, a czego nie.
  5. Cenię unikalność. Dlatego wybieram różne miejsca w które chodzę robić zdjęcia z moimi wariatami. Inaczej wy znudzilibyście się moimi zdjęciami, a ja swoją pracą.
  6. Lubię konkrety. Mój cennik został policzony, a nie wyssany z palca. Wiem ile muszę zarobić rocznie, aby móc się samodzielnie utrzymać (jak na dorosłego faceta przystało). W zamian zobowiązuję się do konkretnych terminów. Dlatego zdjęcia i gotowe albumy oddaję szybko.
  7. Bardzo dbam o środowisko. Minimalizuję użycie materiałów, które nie mogą zostać poddane recyklingowi. Dbam o zmniejszenie emisji (prąd oraz paliwo). Współpracuję z lokalnymi firmami, dojeżdżam na spotkania rowerem, a także nie używam plastiku do pakowania przesyłek.

Robię zdjęcia dziwnymi aparatami

Pracuję cyfrowo i na kliszy, choć najbardziej lubię to drugie medium. Chwytam momenty w stylu dokumentalnym i nie ingeruję w rzeczywistość. Mówiąc bardziej po ludzku, nie każę wam po 6 razy zapinać guzików w koszuli i poprawiać podwiązki po cztery razy.

Czarno-białe odbitki wykonuję samodzielnie w ciemni. Fotoalbumy zlecam zaufanej małej firmie, która przywiązuje uwagę do jakości tak bardzo jak ja.  Gotowy produkt oddaję wam w duchu zero waste (naturalne materiały i opakowania – bez użycia plastiku). Uwielbiam aparaty na klisze i kolorystykę jaką dają negatywy. Cenię pracę manualną dlatego regularnie zamykam się w ciemni. Gdy raz spojrzysz na dobrą, ręcznie wykonaną, czarno-białą odbitkę od razu zrozumiesz co mam na myśli.

Co lubię w wolnym czasie?

W życiu stosuję minimalizm, którego nauczyły mnie podróże rowerowe z sakwami. Najlepiej wysypiam się w hamaku. Uważam, że ograniczenia rozwijają, a trudne sytuacje napędzają najlepsze opowieści. Bacznie obserwuję ludzi, a wolne chwile spędzam z muzyką, książką lub na rowerze.

Ulubiony film: Donnie Darko

Ulubiona książka: Paragraf 22

Ulubiony album: Dark Side of the Moon

Co szalonego zrobiłem w życiu?

Zawodowo prowadziłem bloga rowerowego i dostawałem pieniądze za jeżdżenie na rowerze. Złapałem stopa na autostradzie w 5 minut, a we Włoszech celowano we mnie z nabitej strzelby. Kiedyś przejechałem 300 kilometrów rowerem w jeden dzień, pojechałem na miesiąc w podróż rowerem mając tyle pieniędzy, że ciągle spałem w krzakach przy drodze, a innym razem rozbiłem pożyczonego Mustanga.